To niezwykłe wydarzenie rozpoczęło się od ostatniej już takiej zbiórki. Wspólnie zaśpiewaliśmy, wysłuchaliśmy gawędy i podsumowaliśmy nasze zuchowanie. Nastąpiło także przekazanie totemu.
Po spotkaniu w gronie zuchowym nadszedł czas na część główną. Aby przejść do drużyny harcerskiej musieliśmy pokonać tor przeszkód. Najpierw drużynowa zdejmowała przechodzącym chusty, po czym musieli oni zanurzyć twarz w misce z wodą.
Wszyscy przeszli próbę pomyślnie. Na koniec drużynowa harcerzy odczytała rozkaz i przywitała oficjalnie nowych druhów i druhenki w swojej drużynie. Całe to wydarzenie zakończyło się tradycyjnie "iskierką".
Choć to moment radosny dla każdego zucha, niejednemu łezka zakręciła się w oku. Trzeba było się rozstać, by wyjść na spotkanie nowej przygodzie. Coś się kończy, lecz i coś się zaczyna. Nie rozstajemy się przecież definitywnie. Nasza przyjaźń nie zaginie, a współpraca pozwoli nadal współpracować...