W sobotę o godzinie 8.00 spotkaliśmy się na boisku szkolnym. Wówczas nastąpiło zakwaterowanie w klasie 110, gdzie druhna zamiast ławek rozłożyła 28 materacy do spania. Oprócz nas w szkole spały gromady z Białośliwia, Piły oraz Glesna.
O godzinie 9.00 udaliśmy się do stołówki szkolnej na śniadanie. Posileni i pełni sił udaliśmy się w kierunku Orlika. O godzinie 10.00 rozpoczął się uroczysty apel, na który przybyli zaproszeni goście na czele z Panią Burmistrz Bogusławą Jagodzińską, radni, Pani dyrektor naszej szkoły Danuta Buryta- Arndt, Pani kierownik OSiR-u Beata Borowczak i cała rodzina harcerska- zuchy i harcerze Hufca Piła z Komendantką Hufca hm. Bożeną Wojciechowską.
Około godziny 10.30 rozpoczął się turniej. Dla nas ważny moment zlotu, ponieważ do tej pory byliśmy trzykrotnymi zwycięzcami. W historii tego turnieju nikt nam jeszcze nie zagroził. I stało się... Dzięki wspaniałej grze naszych zuchów- Marcela Gryniewicza, Jakuba Kartosza, Szymona Katafiasza, Jakuba Rzyducha, Jakuba Szczepańskiego i Kacpra Biedrzyckiego oraz naszemu głośnemu dopingowi po raz kolejny zostaliśmy zwycięzcami turnieju w kategorii: zuchy.
Po tych wielkich przeżyciach udaliśmy się na obiad, aby później wyruszyć na bieg patrolowy ulicami miasta.
Na trasie biegu mieliśmy do wykonania 6 zadań. Musieliśmy wykazać się znajomością Prawa Zucha i symboliki znaczka zucha, zręcznością i spostrzegawczością. Nieco zmęczeni wróciliśmy odpocząć do szkoły.
O godzinie 18.30 poszliśmy na kolację. Wieczorem wszyscy spotkaliśmy się na "świeczkowisku". Tutaj każda gromada zuchowa i każda drużyna harcerska zaprezentowała się i zaproponowała piosenkę do wspólnego śpiewu lub pląs. My śpiewaliśmy "Lubię podróże". Było bardzo miło, wesoło i tanecznie.
Po dniu pełnym wrażeń niektórzy usnęli bardzo szybko, ale do innych sen nie przychodził.
Noc minęła bardzo szybko.
O 9.00 zjedliśmy śniadanie, a o 10.00 rozpoczął się apel kończący rajd, na którym został wręczony nam puchar za zajęcie I miejsca w Harcerskim Turnieju Piłki Nożnej. Dostaliśmy również drobne nagrody.
Niestety nadszedł czas wykwaterowania. Tym razem prawie samodzielnie poznosiliśmy materace, pozamiataliśmy i ustawiliśmy ławki. Nieco zmęczeni wróciliśmy do domu.
Dziękujemy naszym rodzicom za przygotowanie nas do rajdu, doping w czasie rozgrywek w piłkę nożną oraz wszelkie upieczone dla nas słodkości.
