Wspólną zabawę rozpoczęliśmy od tradycyjnego spalenia Marzanny, gdyż jak wiadomo topienie nie odgania zimy. Stworzona więc przez nas na wcześniejszej zbiórce kukła szybko spłonęła w ognisku, a my odśpiewaliśmy piosenkę, by zimę definitywnie przegonić. Następnie rozpoczęło się świętowanie.
Nie mogło przy takiej okazji zabraknąć kiełbasek i chleba pieczonych przy ognisku. Jak to zawsze bywa na świeżym powietrzu wszyscy zajadali się smakołykami. Dzięki mamom kilku zuchów mogliśmy wcinać także pyszną drożdżówkę i rogaliki domowej roboty.
Między kolejnymi przekąskami każdy znalazł zajęcie dla siebie. Niektórzy grali w piłkę nożną, inni skakali na skakankach, jeszcze inni wymyślali coraz to ciekawsze zabawy. Przyszedł czas także na wspólną zabawę. Razem z druhną drużynową bawiliśmy się w "Czołgi", "Idzie zuch", czy "Głuchy telefon".
Jednak wszystko, co dobre, szybko się kończy. Wspólnie posprzątaliśmy miejsce spotkania i wróciliśmy do domów. Wszyscy trochę zmęczeni, ale za to zadowoleni i z pełnymi brzuszkami...
GALERIA