W czwartek 1 czerwca 8 GZ
„Białe Wilczki" działająca przy szkole Podstawowej im. Powstańców
Wielkopolskich w Wyrzysku wyruszyła na biwak letni do miejscowości Wygonin na
Kaszubach.
Na miejscu, w Domu Wczasów
Dziecięcych, zuchy spotkały się z innymi dziećmi. Tematem przewodnim były słowa
ulubionej piosenki „ Dobrze zuchem być”.
Po wysłuchaniu zasad obowiązujących podczas wypoczynku, dzieci podjęły się
pierwszej zabawy pt. „Sardynki”. Następnie udały się na ogromny plac zabaw, gdzie
starsi wzorowo pomagali młodszym. Później poszły się do świetlicy, gdzie
odpoczywając od słońca, nadal rozwijały się ruchowo grając w zawody sportowe na
Xbox. Wygłodniałe udały się na pyszny obiad. Po obiedzie spotkała wszystkie
grupy niespodzianka- do ośrodka przyjechali strażacy. Zuchy mogły zadawać
pytania strażakom oraz uczestniczyć w pokazie. W końcu nadszedł czas na wspólną
dyskotekę, podczas której znów dzieci obdarowano, tym razem lodami. Podczas
różnych gier, zabaw i tańców zuchy miały okazję pobawić się z innymi dziećmi.
Po tylu niespodziankach jedni usnęli bardzo szybko, a inni długo słuchali
czytanego przed snem opowiadania „Detektyw Pozytywka”.
W piątek rano, 2 czerwca, zuchy
dzień rozpoczęły od zabawy w lesie pt. „Zasadzka”. Nie było to łatwe zadanie.
Zuchy musiały wykazać się sprytem, szybkością i wytrwałością. Po tym nastąpiła
chwila relaksu na placu zabaw. Po obiedzie kolejne wyzwanie- zabawa na
piaszczystym boisku w „Smocze jajo”. Podczas tej zabawy nie wszyscy potrafili
znieść porażkę, ale w końcu udało się. W nagrodę pobawiły się w „Pięć sekund”.
Po obiedzie zamieniły się w detektywów. Następnie na trawiastym boisku pograły
w „Rzucankę”. Wieczorne podchody okazały się prawdziwym wyzwaniem. Zadaniem zuchów
było odszukanie innej grupy, a po drodze wykonanie szeregu poleceń. Zabawa
odbywała się w lesie, w pobliżu jeziora. Udało się odnaleźć przeciwnika i
wspólnie ze śpiewem na ustach wrócić do ośrodka.
Sobota, 3 czerwca , szybko upłynęła
na porządkowaniu pokoi, podsumowaniu biwaku, ostatniej zabawie na placu zabaw,
nadaniu sprawności. Zuchy w drodze do domu odwiedziły Chojnice posilając się i
robiąc pierwsze, a jednocześnie ostatnie zakupy. W godzinach popołudniowych
gromada wróciła do Wyrzyska.
Wszyscy jednogłośnie
stwierdzili, że: „Dobrze zuchem być”, chociaż dla większości zuchów, nawet tych
najmłodszych, biwak trwał zbyt krótko.